poniedziałek, 3 grudnia 2012

Ulubieńcy listopada.



Witam! Dzisiaj przychodzę z ulubieńcami listopada. Ten miesiąc zleciał mi wyjątkowo szybko, wiadomo przygotowania do nadchodzących Świąt, prezenty, porządki . Tak więc, nie ma co przedłużać przechodzę do omawiania kosmetyków. 

Najpierw kolorówka,  jako pierwsza paletka Sleek, której używałam prawie przy każdym makijażu w tym miesiącu. Bardzo lubię te cienie, za świetną jakość i ładne kolory. Paletka kosztowała, ok. 30 zł na Allegro.
Kolejnym ulubieńcem jest bronzer z W7 Honolulu. Świetny kolorek , jakość w porównaniu do ceny tego produktu jest niesamowita. Zresztą już o nim wspominałam w ubiegłych ulubieńcach. Nie ma co się powtarzać, polecam za tą cenę WARTO . Cena 14,50 zł na Allegro.
Róż z Wibo, nr 9. Kolejny produkt w świetnej cenie i dobrej jaskości. Ładny kolorek, niezła trwałość. W ogóle muszę przyznać, że gdyby nie strefa blogowa i You Tube to pewnie bym po kosmetyki Wibo nie sięgnęła. Myślałam, że jeśli są w tak niskich cenach to jakość tez pozostawia wiele do życzenia a tu takie POZYTYWNE  zaskoczenie! Cena ok 6 zł na promocji -40% w Rossmannie.
 Na promocji zakupiłam sobie również dwie maskary z Wibo za śmieszne 5 zł z kawałkiem każda i był to jeden z lepszych zakupów ostatniego czasu. Tusze są bardzo dobre, świetnie wydłużają, podkręcają rzęsy. Nie osypują się, nie odbijają na powiece. Po prostu rewelacja! Gorąco polecam zarówno ten zielony jak i różowy .
Kolejnymi kosmetykami, których używałam w minionym miesiącu są baza do powiek z Dax Cosmetic, Cashmere  Eyeshadow  Base oraz rozświetlacz w kremie z Revlon.  Baza dobrze się rozprowadza na powiece, nie jest tępa, i co najważniejsze cienie dzięki niej dobrze się utrzymują na powiece. Cena to ok. 24zł. Rozświetlacz kupiłam już kilka dobry miesięcy temu,  jest mega wydajny podobnie zresztą jak baza do cieni z Dax.  Ja mam go w kolorze 370, daje ładny delikatny efekt rozświetlenia do tego jest bardzo tani, na Allegro kosztuje ok. 9 zł.
 

Następnym kosmetykiem , który bardzo polubiłam w tym miesiącu jest podkład z Bourjois 123 Perfect . Bardzo fajny produkt,  całkiem dobrze kryje, długo trzyma się na twarzy, ma świetny kolorek. Odcienie są  żółte, czyli zdecydowanie idealne do ukrycia moich popękanych naczynek. Oczywiście ogromnym plusem jest również higieniczne i praktyczne opakowanie z pompką. Kupiłam go na promocji za 37 zł w Rossmannie.
Kolejny ulubieniec to serum do włosów z olejkiem arganowym z artego . Uwielbiam ten olejek moje włosy po jego użyciu są mięciutkie, gładkie i błyszczące. Nie będę się dłużej rozpisywała na jego temat, bo mam zamiar zrobić jego oddzielną recenzję, w której opiszę go szczegółowo. Cena na Allegro ok. 25 zł.
Krem ujędrniający  na noc, redukujący podrażnienia  z ziaji z serii ulga , to mój ulubiony produkt do pielęgnacji w tym miesiącu, bardzo ładnie nawilża, łagodzi podrażnienia,  koji skórę twarzy. Ma fajną konsystencję, nie jest zbyt tłusty. Zapach też jest ok, delikatny nie drażnij mojego nosa. Cena ok. 10 zł w Rossmanie.
Następnym kosmetykiem , którego używałam namiętnie w tym miesiącu jest kojący  krem nawilżający  z Dermedic. Jego recenzja znajduję się TUTAJ.
Kuracja odżywcza z Avonu z serii Planet Spa, z imbirem. Jest to produkt przeznaczony do twarzy, ma ją odżywić, oczyścić. Zawiera dość duże drobinki, dlatego też raczej rzadko używałam go na moją sucha i wrażliwą skórę twarzy, za to chętnie stosuję ten produkt do rąk. Nakładam go na wilgotny dłonie, wmasowuję  prze ok. minutę a potem spłukuję , dłonie są nawilżone i widocznie rozjaśnione. Bardzo mi się ten efekt podoba.Niestety nie pamiętam ceny bo kupiłam go już dość dawno temu i odkryłam na nowo nie dawno.
Maść cynkowa, to moja tajna broń na niespodzianki, które lubią wyskakiwać w najmniej odpowiednim momencie na mojej buzi. Nie zdziała jakiś cudów, ale zdecydowanie wysuszy nowego intruza i przyczyni się do jego szybszego zniknięcia. Koszt ok. 3,5 zł w aptece.
Krem do rąk i paznokci  z Bielendy  Happy End, z 10 % mocznikiem.  Kupiłam, go w kryzysowej sytuacji, kiedy moje ręcę były bardzo przesuszone i nie miałam niczego na ratunek w torebce. Znalazłam go w Rossmannie, kosztował ok. 6 zł. Bardzo dobrze nawilża, nie pozostawia tłustej warstyw, efekt widać i czuć od razu, podejrzewam, że to właśnie zawartość mocznika sprawia, iż krem działa tak dobrze. Polecam zwłaszcza teraz na nadchodzące mrozy.  
 
Płyn miceralny z Bourjois. Jak na tą chwile mój ulubiony płyn w tym przedziale cenowym. Nie podrażnia skóry, dobrze zmywa makijaż, niestety nie jest zbyt wydajny, ale w moim przypadku większość płynów do demakijażu schodzi szybko, bo nie potrafię oszczędzać, tego typu kosmetyków.  Musze powiedzieć, że prawdopodobnie znalazłam dla niego godnego następce,  ale jak na razie nie chcę zapeszyć i wstrzymam się jeszcze z pisaniem o tym produkcie. Koszt ok. 13 zł w Rossmannie.
Na koniec znane wszystkim produkty z Rossmanna, odżywka z Isany, którą zna każdy . Muszę przyznać, ze lubię ją stosować, aczkolwiek u mnie nie działa jakoś spektakularnie , wygładza włosy, lecz nie jest to jakiś niesamowity efekt. Mimo, to gdyby była w dalszej sprzedaży, na pewno bym ją ponownie kupiła, bo ogólnie jak za taka cenę to fajnie się sprawuje. Olejki z Alterry bardzo lubię. Świetnie nawilżają skórę, ładnie pachną. Miałam wcześniej wersie z awokado( ładniej pachniał niż ten z oliwą ). Bardzo fajny, ekologiczne produkty w niskiej cenie. Żałuję, że nie ma ich teraz w Rossie, bo chętnie ponownie bym kupiła ten z awokado. 
To było by wszystko, jeśli chodzi o moje ulubione kosmetyki listopada. Teraz testuje kilka nowości, zobaczymy czy pojawią się w następnych ulubieńcach. 
do następnego :)

2 komentarze:

  1. fajni Ci ulubieńcy :)
    czas najwyższy obcykać swoich i wstawić ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wstawiaj, wstawiaj chętnie zobaczę, może znajdę coś nowego dla siebie :)

      Usuń